Dopasowanie okularów
Wszyscy to dobrze znamy. Nowe okulary przychodzą pocztą, z niecierpliwością otwieramy paczkę, niemal jak podczas rozpakowywania prezentu świątecznego i zakładamy okulary. Jest tylko jeden problem i nie ma on nic wspólnego z tym, że nie jesteśmy do nich przyzwyczajeni. Oprawka zsuwa się z nosa przy niemal każdym ruchu albo dobrze leży, ale za to ciśnie nas za uszami. Można sobie z tym szybko poradzić, w prosty sposób dopasowując okulary. Niemniej jednak jest to możliwe w przypadku tylko dwóch z trzech typów oprawek. Po pierwsze w modelach z metalowymi zausznikami oraz o tych wykonanych z tworzywa sztucznego, w których znajduje się część metalowa. Możesz to zobaczyć, kiedy umieścisz okulary pod światłem. Aby dopasować okulary, należy wygiąć je dokładnie w miejscu miejsce, w którym zausznik przylega do ucha, a wtedy będą się trzymały. Należy przytrzymać ten punkt kciukiem, a druga ręką wygiąć zausznik przez grzbiet kciuków. To samo ma zróbcie z drugą stroną i będzie mieć dopasowane okulary. Kiedy okulary są one nieco wygięte, ponieważ na nie usiadłeś, albo z jakiegoś innego powodu oprawka ulega skrzywieniu, jeśli mają one metalową oprawkę, można je łatwo naprawić, wyginając ją w pierwotną stronę, aż do osiągnięcia pożądanego rezultatu. Ale uwaga! Istnieje jednak typ okularów, w przypadku których te triki nie będą miały zastosowania: te, które mają oprawki wykonane z tworzywa sztucznego i nie posiadają metalowej części w zauszniku. Tego rodzaju oprawki nie można wyginać. Jeśli to zrobicie, skutki z pewnością nie będą Wam się podobały, bo zamiast osiągnąć zamierzony rezultat, zniszczycie tylko okulary. Nie pomogą także domowe sposoby. Żadnej suszarki, mikrofalówki, czajnika elektrycznego czy zmywarki do naczyń… niczego podobnego. Efektem będzie kolejna wizyta u optyka, ponieważ zwyczajnie doprowadzicie okulary do ruiny.